Śmierć w młodym wieku Wacławowi Kisielewskiemu podobno przepowiedziała w maju 1986 r. wróżka. Zmarł 12 lipca 1986 r., miał 43 lata. Przyczyną śmierci były obrażenia odniesione w wypadku samochodowym, do którego doszło koło Wyszkowa.
Marek i Wacek - gwiazdy fortepianu Marek
Wacław Kisielewski urodził się 12 lutego 1943 r. w Krakowie. Był synem znanego pisarza, kompozytora i opozycjonisty Stefana Kisielewskiego, słynnego Kisiela. Po ojcu odziedziczył talent muzyczny. Przepowiadano mu wielką karierę pianisty klasycznego, wygranie Konkursu Szopenowskiego. W Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie Wacław Kisielewski poznał Marka Tomaszewskiego. Stworzyli znakomity duet fortepianowy Marek i Wacek. Razem podbijali świat szalonymi improwizacjami i aranżacjami muzyki klasycznej. Szybko zyskali status gwiazd.
Czerwone porsche
Marek i Wacek koncertowali też za granicą. Zagrali setki koncertów w USA, Kanadzie, Japonii, i na zachodzie Europy. Akompaniowali m.in. wielkiej gwieździe kina Marlenie Dietrich. Wacław Kisielewski pokochał luksus - kupił sobie np. czerwone porsche, które potem odkupiła od niego Maryla Rodowicz.
Czarujący uwodziciel
Wacław Kisielewski miał ogromne powodzenie u kobiet. Mówiono o nim, że był czarującym uwodzicielem. Romansował m.in. z tancerką Krystyną Mazurówną. Wacław miał też żonę Joannę i córkę Zuzannę, dzisiaj dziennikarkę, autorkę książek, dla której skomponował znany utwór "Dla Zuzi". "Moja mama, Joanna, wówczas narzeczona Wacka, jak zobaczyła ten samochód, to chciała go zabić. Kupił go bez ostrzeżenia, nie mieli wtedy nawet mieszkania, ale mieli własne porsche. Moi rodzice, czyli Wacek i Joanna, pojechali nim do ślubu w 1974 r. Porsche na tę specjalną okazję było przystrojone niebieską wstążką i białym tiulem" - opowiadała Zuzanna Kisielewska, córka pianisty.
Miłość do hazardu i alkoholu
Jedną z jego słabości był hazard. Regularnie odwiedzał kasyna, m.in. w Baden-Baden. "Jego miłość do hazardu była miłością straszliwie nieodwzajemnioną, nie znałem nikogo więcej, kto grywałby z takim zapałem, mając tak niewiele szczęścia" - napisał o nim Lucjan Kydryński w książce "Marek i Wacek: historia prawdziwa". "Wacek był cudowny - wrażliwy, niezwykle bystry. Ale zupełnie nie nadawał się do wspólnego życia. Pił nałogowo i zbyt często wpadał w sidła hazardu. Wychodził wieczorem niby tylko na chwilę, a wracał dopiero nad ranem" - - napisała Krystyna Mazurówna w książce "Burzliwe życie tancerki".
Tragiczna śmierć
Wacław Kisielewski bardzo dużo podróżował. Po koncercie w Wilhelmsbad pod Frankfurtem 24 maja 1986 roku postanowił wybrać się ze swoją ówczesną narzeczoną Magdą Jankowską, wicemiss Mazowsza, na wyspę Sylt, nie wiedział, że ten dzień zapamięta do końca życia. Z relacji jego znajomych wynikało bowiem, że para udała się wówczas do wróżki, która przepowiedziała muzykowi rychłą śmierć. "Wrócił roztrzęsiony. Wiele razy potem wracał do tej wróżby” – opowiadał Marek Tomaszewski w książce "Kisielewski" Mariusza Urbanka. 9 lipca 1986 r. Wacław Kisielewski uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Za kierownicą siedział jego znajomy, Grzegorz Gąskiewicz. Po zakrapianej imprezie zaprosił kompozytora na przejażdżkę swoim nowym saabem. Auto przy prędkości 120 km/h wypadło z zakrętu i koziołkowało. Kisielewski wypadł przez przednią szybę i stracił przytomność. Zmarł 12 lipca w szpitalu w Niemczech.