Była gwiazdą "Samych swoich". Kogo zagrała?
Ilona Kuśmierska-Kocyłak to aktorka, która serca widzów podbiła rolą Jadźki Pawlakowej. Pojawiła się we wszystkich trzech kultowych komediach autorstwa Sylwestra Chęcińskiego. To produkcje takie jak:
- "Sami swoi"
- "Nie ma mocnych"
- "Kochaj albo rzuć".
W tym pierwszym jej rola była największa. W kolejnych dwóch odsłonach jej postać była już bardziej drugoplanowa. O tym, że może zagrać w "Samych swoich" aktorka dowiedziała się, gdy była na urlopie.
Dla roli w filmie "Sami swoi" przerwała urlop
Gdy tylko dowiedziała się, że jest poszukiwana we Wrocławiu postanowiła skrócić urlop i szybko wrócić do Polski. Udało jej się dostać rolę, która przyniosła jej ogromną popularność.
Ilona Kuśmierska-Kocyłak grała także w innych filmach i serialach takich jak "Lenin w Polsce", "Ogłoszenia matrymonialne", "Droga", "Noce i dnie", "Trzecia granica" czy "Dziecinne pytania". Aktorka występowała również na deskach teatrów m.in. Teatru Ziemi Mazowieckiej, Studia Buffo, Teatru Syrena, Teatru Komedia.
Wypadek przystopował jej karierę. Czym się zajęła?
Jej kariera przystopowała, gdy urodziła trzecie dziecko. Ilona Kuśmierska-Kocyłak miała poważny wypadek drogowy. Wjechała pod tramwaj i przez wiele miesięcy nie była w stanie się poruszać. Po tym zdarzeniu Kuśmierska-Kocyłak postanowiła poświęcić się rodzinie. Nie wycofała się całkowicie ze świata filmu.
Aktorka postanowiła zająć się dubbingiem. Jej głos znają z pewnością wielbiciele taich bajek jak:
- "Bolek i Lolek"
- "Pszczółka Maja"
- "Jacek i Placek"
- "Jetsonowie"
- "Fraglesy"
- "Dzieciństwo muppetów"
- "Kacze opowieści"
- "Chip & Dale. Brygada RR"
- "Kosmiczny mecz"
- "Babar zwycięzcą"
- "Johnny Bravo"
- "Fantastyczna Czwórka".
Aktorka "Samych swoich" odeszła nagle. Jak pożegnał ją mąż?
Ilona Kuśmierska-Kocyłak odeszła nagle. Zmarła 18 września 2022 roku. Miała 74 lata. Dzień po tym, jak brała udział w spotkaniu poświęconym premierze filmu "Samych swoich". Odbyło się ono 55 lat po tym wydarzeniu. Została pochowana we Włoszczowie 1 października. Jesteśmy wszyscy przy tobie - twoje córki, zięciowie, syn z synową, wnuczęta i jeszcze nieświadome tego, co się stało, prawnuki. Schodzą się przyjaciele, bliższa i dalsza rodzina. (...) To ty miałaś mnie opłakiwać, jesteś przecież... byłaś... młodsza - mówił mąż aktorki podczas jej pogrzebu.