Irena Santor to wielka gwiazda polskiej piosenki. Wylansowała wiele przebojów, które do tej pory uwielbiają rzesze Polaków. To m.in. "Tych lat nie odda nikt", "Embarras", "Nie ma już dzikich plaż" czy "Powrócisz tu". 9 grudnia 2024 roku wokalistka skończyła 90 lat i nadal jest aktywna zawodowo. Chociaż w trakcie pandemii podjęła decyzję o wycofaniu się z koncertów, to wróciła na scenę. Trwa jej jubileuszowa trasa koncertowa.

Irena Santor jest przywiązana do Skolimowa

"Do tej pory Skolimów istnieje i chwała, że może istnieć, bo jest coraz trudniej z utrzymaniem takiego domu, ale jeszcze na razie się wszystko trzyma. Chciałabym, żeby ludzie z mojego środowiska nie błąkali się tak, jak to kiedyś było przed wojną. Nie byli zupełnie samotni, przez nikogo niezauważeni i w związku z tym nieszanowani, bo to jedno idzie za drugim" - powiedziała Irena Santor w wywiadzie dla Plejady. "Jestem do Skolimowa bardzo przywiązana, choć tam nie mieszkam, ale bywam. Odwiedzam tych, którzy tam mieszkają. Jak się spotykamy, to jest rojno, gwarno. To wtedy się pół świata z Warszawy, albo nawet jeszcze i koledzy z okolic przyjeżdżają - świętujemy razem. To jest miłe" - dodaje Irena Santor.

Reklama
Reklama

Irena Santor już mieszkała w Skolimowie

Artystka od wielu lat jest przyjaciółką Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. W lutym 2024 r. przeszła poważną operację usunięcia kamieni nerkowych. Pod czujnym okiem specjalistów i przyjaciół Irena Santor wracała do zdrowia w Skolimowie. W Domu Artystów wokalistka miała swój własny pokój. W 2018 r. mieszkała z kolei w Skolimowie przez kilka miesięcy razem z mężem. Zbigniew Korpolewskim poważnie zachorował i musiał przejść operację kardiologiczną. Irena Santor wtedy też trafiła na krótko do szpitala. Po operacji jej mąż potrzebował długotrwałej rehabilitacji. Oboje zdecydowali się więc przeprowadzić do domu w Skolimowie, gdzie jest stała, fachowa opieka. Po śmierci męża, który zmarł 25 listopada 2018 r., Irena Santor wyprowadziła się ze Skolimowa i wróciła do swojego domu.