Zupa "nic", czyli? Skąd wzięła się ta nazwa? Może dlatego tak ją nazwano, bo jest lekka jak chmurka? Zupa "nic" ma swoje tradycje. Znalazła się np. na "Liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi" w województwie zachodniopomorskim. Napisano m.in. , że zajadano się tym deserem w woj. zachodniopomorskim. "Przez kolejne lata ta wyjątkowa zupa, jako wykwintne danie gościła w rodzinnych domach szczecinian. Jej receptura utrwalona została również w domowym zeszycie z przepisami kulinarnymi, który na początku lat 80. XX wieku założyła repatriantka pochodząca z Folwarku Terezjanowo gminy Jody, powiatu brasławskiego" - tak brzmi wpis poświęcony zupie "nic" na stronie resortu rolnictwa.
W czym tkwi sekret zupy "nic"?
Zupa "nic" jest rodzajem słodkiej zupy mlecznej. Powstaje z połączenia mleka z żółtkami jaj utartymi lub ubitymi z cukrem. Deser ten jest nieco podobny do kremu angielskiego. Zupa "nic" pachnie wanilią, czasem cynamonem, a na jej powierzchni unoszą się "chmurki" z ubitej na sztywno piany z jajek. Wydawane w PRL poradniki i książki kucharskie radziły, by zupę "nic" podawać z herbatnikami, grzankami z chałki lub biszkoptami. Można dodać też sezonowe, lekkie owoce, takie jak np. maliny.
Przepis na zupę "nic" - słodki hit PRL
Składniki
- 800 ml mleka,
- 4 jajka,
- 1-2 laski wanilii, albo cukier waniliowy
- 2 łyżki cukru,
- 2 łyżeczki cukru pudru,
Przygotowanie
Mleko zagotowujemy z cukrem i wanilią. Robimy to na wolnym ogniu, stopniowo podgrzewamy. Białka oddzielamy od żółtek i ubijam na sztywną pianę, do której pod koniec ubijania dodajemy cukier puder. Porcje piany wkładamy łyżką na na gotującą się zupę mleczną zupę. Czekamy, aż chmurki się "zetną". Wyjmujemy chmurki z garnka i przekładamy do miseczek. Do mleka wlewamy roztrzepane trzepaczka żółtka i gotujemy, aż mleko zgęstnieje. Mlekiem z żółtkami zalewamy "chmurki" i zostawiamy do wystygnięcia. Można też zupę "nic" podać na ciepło. Smacznego!