Wiadomość o śmierci Stanisława Soyki była szokiem nie tylko dla jego fanów, ale także artystów, którzy występowali w czwartek 21 sierpnia na festiwalu w Sopocie organizowanym przez TVN.
Stanisław Soyka nie żyje. Ostatni występ w Sopocie
Muzyk odszedł nagle. Podczas ostatniego dnia Top of the Top Sopot Festival 2025 miał wystąpić w koncercie "Orkiestra Mistrzom – hołd dla legend". Wraz z nim piosenkę "Cud niepamięci" miała zaśpiewać Natalia Grosiak. Po raz ostatni miała okazję nie tylko spotkać Stanisława Soykę, ale też porozmawiać z nim podczas prób do występu.
Natalia Grosiak miała wystąpić z Soyką. Tak dowiedziała się o jego śmierci
Artystka niedługo po tym, jak media obiegła informacja o śmierci muzyka, zamieściła w sieci nagranie, na którym obydwoje ćwiczą przed wieczornym występem. Teraz niecały tydzień po śmierci Stanisława Soyki artystka w programie "Fakty po Faktach" wspomniała ostatnie słowa i spotkanie z muzykiem.
Okazało się, że o śmierci Stanisława Soyki dowiedziała się dopiero 20 minut przed wejściem na scenę. Nagle do garderoby przyszedł reżyser i dowiedziałam się, że coś się wydarzyło, ale jeszcze nie wiedziałam co. Dopiero później doszła do nas ta wiadomość. Utrzymywano ją przed nami w tajemnicy, ponieważ myślę, że chciano ochronić nas przed tą szokującą wiadomością - mówiła Natalia Grosiak.
Ostatnie słowa Stanisława Soyki. Tym się stresował
Stwierdziła, że nic nie wskazywało na to, że muzyk czuje się źle i że ma wydarzyć się coś dramatycznego. Wyznała, że była bardzo zestresowana występem ze Stanisławem Soyką. Powiedziała mu o tym i wtedy usłyszała słowa, które po tym, co się wydarzyło kilka godzin później, uznała za prorocze.
Stanisław powiedział mi: "A przestań! Ja to już 30 razy występowałem. Ja się stresuję, czy ja wytrzymam do jutra". No i myśmy się zaczęli śmiać z tego, co powiedział. Później, jak sobie pomyślałam o tych słowach pana Stanisława, to aż mnie zmroziło - wyznała Natalia Grosiak.
Stanisław Soyka odszedł w wieku 66 lat. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się jego pogrzeb. Artysta ma zostać pochowany na warszawskich Powązkach.