Zbigniew Wodecki był ikoną sceny. Jakie przeboje stworzył?

Zbigniew Wodecki to ikona polskiej sceny muzycznej. Artysta wyśpiewał takie hity jak "Zacznij od Bacha", "Chałupy welcome to", "Nauczmy się żyć obok siebie" czy nieśmiertelna "Pszczółka Maja" stworzona do popularnej dobranocki.

Reklama

Zbigniew Wodecki odszedł 8 lat temu. Tak o jego śmierci poinformowała rodzina

Osiem lat temu Zbigniew Wodecki trafił do szpitala. 5 maja 2017 roku przeszedł operację bypassów w jednym ze szpitali w Warszawie. Jeszcze w niedzielę czuł się dobrze i rozmawiał z bliskimi. Niespodziewanie na drugi dzień nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. Mimo niezwykłej woli życia i starań lekarzy udar dokonał nieodwracalnych zmian. Odszedł od nas w dniu 22 maja w jednym z warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie - taką informację kilkanaście minut po godz. 15 w poniedziałek, 22 maja 2017 roku przekazała rodzina artysty.

Jego śmierć była ciosem nie tylko dla jego bliskich, ale także przyjaciół i fanów Zbigniewa Wodeckiego. W najnowszym wywiadzie Sławek Uniatowski wrócił wspomnieniami do tego momentu, gdy artysta odszedł.

Sławek Uniatowski o śmierci Zbigniewa Wodeckiego. O czym wiedział od początku?

Reklama

W rozmowie ze "Światem Gwiazd" przyznał, że wiedział o tym, że stan zdrowia Wodeckiego jest bardzo poważny. Przyznał, że dla niego to zwiastowało tylko jedno i nie była to optymistyczna wersja zdarzeń.

Okazuje się, że Uniatowski od początku wiedział o dramatycznych prognozach lekarzy. Był w szpitalu, ja o tym wiedziałem od samego początku. I tak wiedzieliśmy, że można go tylko i wyłącznie odłączyć- powiedział piosenkarz.

Taki był Zbigniew Wodecki. Czego mu nie brakowało?

Nie omieszkał wspomnieć o tym, jaki był Zbigniew Wodecki. Podkreślił, że piosenkarz miał ogromne, nietuzinkowe poczucie humoru. Miał ogromny dystans do siebie i potrafił żartować sam z siebie i swoich piosenek. Taki był Zbyszek! "Lubię wracać, tam, gdzie piłem" mówił. Albo piosenka: "Zabiorę cię dziś na bal" to było: "Napiję się dziś na bank" albo "Nabiję cię dziś na pal" - opowiedział Uniatowski.