Zbigniew Wodecki przez lata czarował publiczność na scenie swoim talentem i głosem. W swoim repertuarze miał takie piosenki jak kultowa "Pszczółka Maja" czy "Zacznij od Bacha", "Z tobą chcę oglądać świat" czy "Chałupy welcome to".

Zbigniew Wodecki stworzył ten hit w latach 80.

Jedną z piosenek, które jak przyznał piosenkarz, nie rodziła się w bólach, był przebój "Lubię wracać tam, gdzie byłem". To wyjątkowy, melodyjny utwór, który powstał w 1983 roku. Muzykę do niego napisał Zbigniew Wodecki a tekst Wojciech Młynarski. Można uznać tę piosenkę z jednej strony za podróż mocno sentymentalną a z drugiej hymn o miłości, która trwa bezustannie.

Reklama

Ciekawostką jest, że podobnie jak większość piosenek, również i ta powstała w Krakowie przy ulicy Kotelek, w mieszkaniu artysty. Skomponował ją na fortepianie, który rodzina dostała w spadku po ciotce.

Zbigniew Wodecki stworzył hit. "Szło jak po maśle"

To mi się układało takt, po takcie. Szło jak po maśle. Melodię pisałem od razu z aranżem – mówił w wywiadach. Wodecki nie chciał, by tekst do tej piosenki napisał ktoś przypadkowy. Stwierdził, że idealnym tekściarzem będzie właśnie Wojciech Młynarski, który mieszkał wtedy w Zakopanem.

"Lubię wracać tam, gdzie byłem już/Pod ten balkon pełen pnących róż/Na uliczki te, znajome tak/Do znajomych drzwi/Pukać, myśląc, czy/Czy nie stanie w nich czasami/Ta dziewczyna z warkoczami..." - brzmi refren. Właśnie dla tych słów o "dziewczynie z warkoczami" Wodecki zmienił finalną aranżację utworu. Pełne symfoniczne brzmienie przechodzi w cichą i spokojną partię skrzypiec oraz fortepianu.

Dał mi tekst... Wspaniale współgrający z muzyką. Ba! Moim zdaniem on tę muzykę swoją jakością przebił - wspomina Wodecki współpracę z Młynarskim. Piosenka, choć nie była klasycznym przebojem, zdobyła wielkie uznanie wśród słuchaczy i fanów artysty. Zbigniew Wodecki zaśpiewał ją nawet na festiwalu Interwizji w Pradze.

Reklama

Przed ten hit Zbigniew Wodecki wpadł w długi

Okazało się, że piosenka konkurs wygrała. Na poczet przyszłej nagrody wystawiłem bankiet. Wydałem na to naprawdę duże pieniądze – wspominał Zbigniew Wodecki

Do dziś spłacam te długi – mówił z uśmiechem piosenkarz. Okazało się, że nagrodą była jedynie róża. Artysta nie dostał za wygraną żadnej finansowej gratyfikacji.

Trwa ładowanie wpisu