Serial "Ballada o Januszku" powstał w 1988 roku. Tytułowego bohatera zagrał w nim Jarosław Góral.
"Ballada o Januszku". O czym jest serial?
Serial "Ballada o Januszku" opowiada historię 40-letniej wdowy Geni Smoliwąs, która pracuje jako sprzątaczką w fabryce. Jej mąż zginął w Oświęcimiu. Kobieta sama wychowuje syna Januszka. Jest pogodzona ze swym życiem, gdyby nie kłopoty, jakich przysparza jej syn.
Januszek nie chce chodzić do szkoły, wdaje się w bójki, kradnie. Przebywa w złym towarzystwie. Efekt jest taki, że trafia do poprawczaka. Po próbie ucieczki trafia do zakładu o zaostrzonym rygorze. Zaślepiona w swej matczynej miłości Gienia coraz bardziej poświęca się dla Januszka. Chłopak staje się wobec niej agresywny i przemocowy.
"Ballada o Januszku". Kto grał w tym serialu?
W postać Geni Smoliwąs wcieliła się Lidiya Fedoseeva-Shukshina. W serialu "Ballada o Januszku" można było zobaczyć także plejadę polskich aktorów m.in. Sylwię Wysocką. Ryszarda Kotysa, Bronisława Pawlika, Hannę Polk, Leona Niemczyka oraz Teresę Lipowską. W tytułowego bohatera czyli Januszka wcielił się Jarosław Góral. Rolę w serialu dostał będąc jeszcze na studiach w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu.
Traf chciał, że spodobał się pewnej kobiecie z Warszawy, kiedy grał w sztuce "Na czworakach". Pan by mi się nadawał do tej roli. Ma pan taką zabliźnioną twarz. Zapraszam na zdjęcia próbne - powiedziała. Kandydatów do roli było 13. Wśród nich kolega z roku Janusza Górala, dziś znany i podziwiany aktor - Mirosław Baka, który w "Balladzie o Januszku" zagrał Stasia Wątrobę. Trzynastka to moja szczęśliwa liczba. Później w ostatniej fazie zdjęć próbnych zostało nas już tylko trzech - wspominał Góral.
Rola Januszka przyniosła mu sławę. Nie było łatwo
Serial "Ballada o Januszku" zapadł w pamięć widzom. Do tego stopnia, że fikcję mylono z rzeczywistością. Ludzie byli przekonani, że Góral nie gra, ale naprawdę jest taki, jak jego bohater.
Miałem przed sobą różne drogi. Jedną z nich była droga do alkoholizmu, stawiano mi wódeczkę na każdym kroku: "Januszek, napijesz się z nami?". "Nie!", odpowiadałem. "Dlaczego?". "Bo nie piję!". "Ale w filmie piłeś". "Bo to był film, a nie życie", odpowiadałem - wspominał aktor.
Przez rolę Januszka pobiła go milicja
Niektóre sytuacje, w których pomylono go z granym przez niego bohaterem, były bardzo nieciekawe. Pamiętam sytuację, gdy po próbie w teatrze czekałem na autobus. Na przystanku uporczywie przyglądała mi się starsza pani. W pewnym momencie na jej twarzy pojawił się grymas. Zaczęła podchodzić do każdej osoby i coś każdemu szeptała na ucho. Nagle podniosła z ziemi duży kamień i zaczęła iść w moim kierunku. Uciekłem - opowiadał w jednym z wywiadów.
Kolejna sytuacja równie śmieszna, ale i tragiczna: wieczorem zatrzymała mnie milicja. Jeden z funkcjonariuszy ostro rzucił mnie na maskę i powiedział: "Ja tego skur....na pamiętam! Mamy jego zdjęcie na komisariacie". Odwróciłem się i powiedziałem, że pan się chyba za dużo filmów naoglądał i wtedy dostałem z liścia. Drugi milicjant bardziej rozgarnięty odparł nagle do kolegi: "Stary, nie poznajesz gościa? To aktor, który grał Januszka". Przeprosinom nie było końca. Dostałem prywatną taksówkę koloru niebieskiego, która odwiozła mnie do domu - wspominał Góral.
Aktor przyznał, że choć rola Januszka przyniosła mu rozpoznawalność i była sukcesem, tak naprawdę stała się też jego przekleństwem. Praca przy tym serialu kosztowała mnie bardzo dużo. W pewnym momencie zastanawiałem się nawet, czy ja jestem Januszek, czy Jarosław Góral - mówił.
Co dziś robi Janusz Góral, czyli serialowy Januszek?
Został dostrzeżony m.in. przez Krzysztofa Kieślowskiego. To on miał wystąpić w "Krótkim filmie o miłości" oraz "Krótkim filmie o zabijaniu". Odmówił. W tym drugim jedną z głównych ról zagrał jego kolega, wspomniany już Mirosław Baka.
Janusz Góral zamiast występować przed kamerą i na teatralnej scenie, wyjechał za granicę. Gdy wrócił przyznał, że zarabiał tam w jeden dzień tyle co w rok w Polsce. Budował drogi, układał kostkę brukową, pracował jako robotnik na budowie, a także w rzeźni. Gdy wrócił wraz z żoną założył pensjonat. Nie chciał grać w filmach, ale pojawiał się na teatralnej scenie m.in. w Teatrze im. C. K. Norwida w Jeleniej Górze. Można go było zobaczyć również w serialu "Prawo Agaty" i filmie "Żyć nie umierać".