Krystyna Loska świętuje 25 lipca 88. urodziny. Ikona TVP, legenda PRL przyszła na świat 25 lipca 1937 r. w Tychach. Chciała być aktorką, dostała się do krakowskiej PWST, ale po drugim roku przerwała naukę, bo zaszła w ciążę. W maju 1959 r. urodziła córkę, Grażynę.
Od radia do telewizji
Karierę w mediach Krystyna Loska rozpoczęła w radiu w Katowicach. Była lektorką w audycji "To idzie młodość", później czytała "Aktualności". Do telewizji wciągnął ją kolega z liceum Józef Kopocz, popularny na Śląsku dziennikarz sportowy. Na ekranie TVP Katowice zadebiutowała w czerwcu 1961 r. Zastąpiła wtedy chorego kolegę.
Przeprowadzka do Warszawy
W TVP Katowice pracowała 10 lat. Potem znalazła się w Warszawie. Ściągnął ją ówczesny przewodniczący Radiokomitetu, Włodzimierz Sokorski. Cała Polska plotkowała, że Krystyna Loska to protegowana Edwarda Gierka. Faktem jest, że I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR spotykał spikerkę na różnych imprezach na Śląsku, ale nie miał nic wspólnego z jej awansem. "Przeniosłam się do stolicy przed ekipą Gierka. Mój mąż przez wiele lat był kierownikiem robót górniczych w kopalni Ziemowit. Ponieważ zaczął chorować, musiał odejść z kopalni. Przez osiem lat pracował w Ministerstwie Górnictwa w Katowicach, a potem został przeniesiony do Państwowej Rady Górnictwa w Warszawie. Poszłam za mężem. Z córką, psem i meblami" - opowiadała Krystyna Loska w "Gali".
"Boska Loska"
Krystyna Loska czarowała profesjonalizmem i elegancją. Zapowiedzi nigdy nie czytała z kartki, patrzyła prosto w kamerę czyli w oczy telewidzów. Nazywana była "boską Loską". Panie kopiowały jej stroje i fryzury. Krystyna Loska skracała dystans z widzem, potrafiła zażartować, często się uśmiechała. Mówiono, że przynosi szczęście polskiej reprezentacji w piłce nożnej, bo gdy ona zapowiadała mecz, Polacy wygrywali. Prezenterka występowała też na estradzie, prowadząc różne wydarzenia.
Krystyna Loska sama odeszła z TVP
W 1994 r. prezesem zarządu TVP został Wiesław Walendziak. Zmiany nie podobały się Krystynie Losce. Nie chciała czytać zapowiedzi z promptera i nie akceptowała sposobu, w jaki młodzi traktowali starszych, których uważali za relikty minionej epoki. "Nie podobało mi się zarozumialstwo niektórych ludzi, którzy jeszcze świata nie poznali, a już byli tak pewni siebie. Uznałam, że szkoda mojego czasu, żeby się z tym wszystkim mocować. Przychodzą młodzi, niech zaczynają, czemu nie" – wyjaśniła w książce "Prezenterki". Zaczęła myśleć o przejściu na emeryturę. Po rozmowie z Maciejem Pawlickim, dyrektorem TVP1, na temat wizji tej "nowej" telewizji Krystyna Loska poszła do działu kadr, poprosiła o przygotowanie jej dokumentów i opuściła gmach przy ul. Woronicza.
Kłopoty ze zdrowiem
Po odejściu z telewizji Krystyna Loska przez kilka lat prowadziła różne imprezy. Potem zaczęła chorować na serce. Wiosną 2011 r. po raz czwarty znalazła się w szpitalu. Kilka miesięcy później w rozmowie z tygodnikiem "Życie na gorąco" Krystyna Loska ujawniła, że zdiagnozowano u niej zespół Takotsubo. Choroba daje o sobie znać w sytuacji silnego stresu, objawia się silnym bólem w klatce piersiowej i dusznościami. W wywiadach opowiadała, że nigdy nie miała zawału i radzi sobie świetnie, bo wie, jak postępować z chorobą. W czerwcu 2016 r. zmarł jej mąż, Henryk Loska. Ostatnie dni życia spędził w szpitalu, w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Byli małżeństwem przez 58 lat. Teraz Krystyna Loska mieszka z córką, dziennikarką Grażyną Torbicką, i jej mężem.