W niedawno wydanej książce "Dary losu" Krystyna Demska-Olbrychska przedstawiła nieznane wcześniej szczegóły relacji z Krzysztofem Krawczykiem oraz jego żoną, Ewą Krawczyk. Żona Daniela Olbrychskiego napisała m.in., że Ewa Krawczyk była wobec męża bardzo zaborcza.
"Traktowała Krzysztofa jak swoją własność"
"Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że żona Krzysia Krawczyka nie toleruje, gdy jej mąż dotyka innej kobiety, wszystko jedno, czy ona ma lat 12, czy 70. [...] Bywają takie zazdrosne kobiety. Ewka jest piękną kobietą i Krzysiek bardzo ją kochał, do głowy by mu nie przyszło, żeby zaczepiać jakąś panią w innym celu niż po to, by zapytać o drogę czy o godzinę. Ale ona uważała go za swoją własność" - napisała Krystyna Demska-Olbrychska.
Olbrychscy przez lata przyjaźnili się z Krawczykami. Zaborczość Ewy Krawczyk wobec męża i na tej relacji położyła się cieniem. "Ona, widząc naszą zażyłość z Krzysztofem i jego potrzebę kontaktu, w pewnym momencie zabierała mu telefon i jak dzwoniliśmy, to czasem Krzyś mógł z nami rozmawiać, a czasem nie. Na szczęście zdarzało się, że dzwonił sam" - wspominała żona Daniela Olbrychskiego.
"Ona mojego Krzysia nie lubi..."
"A mogłabyś, proszę cię, porozmawiać o tym z moją Ewcią, bo ona mojego Krzysia nie lubi" - miał poprosić Krzysztof Krawczyk Krystynę Demską-Olbrychską. "Próbowałam, ale ona go rzeczywiście nie lubiła i nie udało jej się przełamać tej niechęci. Zresztą więcej nie wracałyśmy do tego tematu" - relacjonowała Demska-Olbrychska po latach.
Komentarz Ewy Krawczyk
Po publikacji książki redakcja "Faktu" zwróciła się o komentarz do samej Ewy Krawczyk. "Ja się nie zajmuję plotkami i gazetami. Mój mąż kiedyś powiedział, że jakaś pani powiedziała tak: »panie Krzysztofie, ja o panu wszystko wiem, bo czytam gazety«, a mój mąż odpowiedział: »jak pani czyta gazety, to pani nic nie wie«. Nie będę się przed nikim tłumaczyć" - powiedziała "Faktowi" Ewa Krawczyk.