Krzysztof Cugowski to jeden z najbardziej popularnych artystów w kraju. Wielką popularność przyniosły mu przeboje "Takie tango" czy "Bal Wszystkich Świętych". Piosenek tych jednak od lat już nie wykonuje na żywo, choć - jak szczerze wyznał - zarobił na nich grube miliony. "To nie są piosenki z mojej bajki, ale szacunek mam do nich ogromny, bo to zmieniło moje życie i nie opowiadam tu bajek. Zaczęło mnie być stać wtedy na nowe samochody, a potem mogłem w wieku 50 lat postawić dom" - powiedział Krzysztof Cugowski Plejadzie.
"Czasu nie da się oszukać"
Jak mówi Krzysztof Cugowski, czasu nie da się cofnąć i nie ma co się odmładzać na siłę. "Są oczywiście ludzie, którzy próbują zakłamywać rzeczywistość, ale to po prostu śmiesznie brzmi i wygląda. W praktyce takie udawanie, że czas nie mija, nie ma żadnego znaczenia. Podobnie jest z paniami, które różnymi sposobami próbują zatrzymać czas, a nawet cofnąć. Nie ukrywam, że to jest komiczne i nie powinno się tego robić" - powiedział wokalista.
"Nie maluję się nawet do telewizji"
"Ja na przykład nigdy nie maluję się nawet do telewizji, bo uważam, że to nie ma sensu. Widziałem jednak paru swoich starszych kolegów i także w moim wieku, którzy mają posmarowane włosy na jakiś kolor, są wypomadowani i wygląda to po prostu niedobrze. Przecież to nic nie pomaga, wcale nie wyglądają młodziej i nie są młodsi w rzeczywistości. Wygląda to sztucznie i okazuje się, że to jest do chrzanu. Dlatego ja tego nie robię. Mam tyle lat, ile mam i wyglądam tak, jak wyglądam" - mówi Krzysztof Cugowski.
"Łzy stają w oczach"
"Starość jest do kitu poza jednym elementem, czyli doświadczeniem, które jest w porządku. Reszta już nie" - mówi Krzysztof Cugowski w rozmowie z Plejadą. Jak podkreślił, czas różnie z różnymi ludźmi się obchodzi. ?No i teraz popatrzmy, jak wygląda Phil Collins... Tak, jak wcześniej mówiłem, to jest najbardziej przykre w starości, że ona bywa od czasu do czasu w miarę łagodna, ale niestety bywa też taka, że łzy stają w oczach. No niestety, tak to bywa" - powiedział artysta.