Anna to jedna z najbardziej charyzmatycznych uczestniczek tej edycji "Sanatorium miłości". Zawróciła w głowie kilku panom. Jest otwarta, pełna energii i uśmiechnięta. Jak podkreśla, szuka prawdziwego, głębokiego uczucia, a nie powierzchownych romansów.

Anna odrzuciła Edwarda

W Annie na zabój zakochał się Edward. Już na początku jej się oświadczył i nalegał, żeby oświadczyny przyjęła. Kuracjuszka "Sanatorium miłości" nie była zachwycona jego natarczywością, czemu dała wyraz. Edward ze złamanym sercem opuścił więc program, deklarując, że Annę kocha.

Reklama

Teraz o względy Anny zabiegają Stanisław i Zdzisław. Obaj zaprosili ją na bal. Anna, nie mogła się zdecydować, zrobiła więc losowanie. Wypadło na Stanisława. Było mi bardzo szkoda Zdzinia – przyznała ze smutkiem Anna po podjęciu decyzji.

Internauci oburzeni na Annę

Niestety, decyzja Anny spotkała się z mieszanym odbiorem wśród widzów. Na oficjalnym profilu "Sanatorium miłości" na Facebooku rozpętała się burzliwa dyskusja. Część fanów zarzuciła Annie, że zwyczajnie igra z uczuciami obu mężczyzn, nie traktując ich poważnie. "Przecież ona tam nie chce żadnego. Ona się tylko tam lansuje i dobrze bawi; Tylko głupków z nich robi; Szkoda, że Edmunda nie ma, bo by miała zespół Ich Troje" - stwierdzili widzowie.Internauci sugerowali, że kuracjuszka nie ma zamiaru nawiązywać głębszej relacji z żadnym z adoratorów, a jedynie cieszy się z ich rywalizacji o jej względy. Pojawiły się jednak także głosy, które broniły seniorki.