Zdzisław Kozień to dla wielu fanów serialu "07 zgłoś się" porucznik Antoni Zubek. Współpracownik kultowego Sławomira Borewicza, choć miał swoje sztywne zasady, dał się lubić. Do dziś często powtarzane są jego złote myśli wypowiedziane w serialu. Wśród nich m.in. ta, że "przyzwoity mężczyzna nie nocuje poza domem" czy "mnie już w momencie kiedy kupuję bilet, robi się niedobrze…".

Zdzisław Kozień czyli porucznik Zubek. Jakie role zagrał aktor?

Aktor miał na swoim koncie nie tylko rolę Zubka. Można go było zobaczyć m.in. w takich produkcjach jak:

Reklama
  • „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”, „Szaleństwa panny Ewy”
  • „Baryton", "Dom", "Popielec", "Królowa Bona"

W tej ostatniej produkcji wcielał się w postać króla Zygmunta Starego. Królową Bonę grała z kolei Aleksandra Śląska. Między tą aktorską parą nie było tzw. chemii. Trudno się było im dogadać. Za rolę w filmie "Skazany" otrzymał międzynarodową nagrodę w San Sebastian gdzie zdobył Gran Prix.

Zdzisław Kozień. Śpiewał przed Hitlerem

Zdzisław Kozień miał czworo rodzeństwa. Wraz z rodzicami wszyscy mieszkali w suterenie w głównym budynku Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. O karierze scenicznej marzył od małego. Rodzice zapisali go do chóru dziecięcego. Był solistą Dzieci Krakowa. Po latach wspominał, że śpiewał przed Hitlerem, który uścisnął mu dłoń. Jego dwaj bracia zginęli w obozie w Auschwitz. Jemu udało się uniknąć obozu, Matka kazała mu założyć najgorsze ubrania a Niemcy stwierdzili, że nie chcą brać ze sobą takiego "brudasa".

Gdy skończyła się wojna zaczął grać w Teatrze Kolejarza. Zdawał egzaminy eksternistycznie aż trzy razy. Gdy udało mu się dostać i zdać, zaczął pracę w teatrze w Rzeszowie. Pracował w nim 19 lat. W latach 70. grywał w teatrach we Wrocławiu. Do Rzeszowa wrócił na początku lat 80.

Reklama

Zdzisław Kozień oświadczył się na scenie

Sam o sobie mawiał, że jest "normalnym człowiekiem bez kompleksów i syfonu w głowie". Aktorstwo zostawiam w garderobie, nigdy nie gram na ulicy. Wiem, że z aktorami pod tym względem bywa rozmaicie. Mnie na tym nie przyłapiecie. Dlatego, że taki po prostu jestem - mówił Zdzisław Kozień.

Ta choroba przerwała karierę aktora. Obcięto mu nogę

Był dwukrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była Janina Sowa. Owocem ich związku byli synowie Henryk i Jan. Imiona otrzymali po zmarłych w Auschwitz braciach ojca. Janina odeszła w 1982 roku. Zdzisław Kozień niezbyt długo był wdowcem. Drugiej żonie Monice oświadczył się na scenie.

Był typem choleryka. Kiedy się zdenerwował, potrafił strasznie krzyczeć, ale dosłownie za moment był jak do rany przyłóż wyznała jego żona. Była młodsza od aktora o 24 lata. Jego karierę zakończyła choroba. Kozień palił trzy paczki papierosów dziennie. Był po zawale a w wyniku cukrzycy obcięto mu nogę. Nie wrócił już na scenę. Został dziadkiem Oskara. Żartował nawet, że na stare lata dostał Oskara.

Zdzisław Kozień zmarł na raka. Odszedł 25 marca 1998 roku w Rzeszowie. Jego żona Monika zmarła 11 lat później.